28 lis Dynia, dynia, dynia :)
Powiem Wam szczerze, że kiedy opiekowałam się Jagienką i gotowałam codziennie, uwielbiałam już w drodze do pracy myśleć o tym co przyrządzę…. Zasadniczo miałam wolną rękę w komponowaniu menu, więc mogłam się wykazać ucząc małej nowych smaków…. Wracając ze spaceru robiłam zakupy, lub robiła je mama i nam podrzucała w ciągu dnia… jednak zawsze, naprawdę zawsze pilnowałam tego żeby Jagna brała udział w przygotowaniu posiłku- nawet jeśli była to dla niej wyłącznie zabawa 🙂 Inna sprawa, że jadła absolutnie wszystko co z całą pewnością jest zasługą rodziców i dziadków, którzy od początku dbali o różnorodność jej diety…
Jak robi się tak zimno i wracasz ze spaceru z różowymi policzkami od razu myślisz o tym żeby rozgrzać i siebie i maleństwo 🙂 ciepła herbata, ciepła zupa … to spróbuj też przygotowywać ciepłe, pełnowartościowe dania albo same dodatki do nich… Dynia jest dziś dostępna i w Biedronce i w Lidlu … jest tania a odpowiednio przyrządzona (niekoniecznie na krem ! ) może stać się jednym z Twoich ulubionych dań. Jeśli zaś chodzi o dziecko- tutaj musisz popróbować, mam takie które zajadają się ze smakiem i takie, którym muszę przyrządzać bez ziół, bo ewidentnie gryzą w język 🙂
Kupujesz dynie, obierasz ją, kroisz na dowolnej wielkości kawałki…. w misce mieszasz ją z suszonymi lub świeżymi ziołami, dodajesz pestki słonecznika lub piniowe (też kupisz już w Lidlu np. ) ząbki czosnku ale w ŁUPINACH (daje to mega smak a potem możesz czosnek wycisnąć, robi się dzięki temu bardzo słodki ) potem sól, pieprz , oliwa i gotowe żeby wylądować w rozgrzanym piekarniku. Piecz przez 20-30 minut, to naprawdę zależy od dyni- sprawdzaj lepiej widelcem w trakcie czy jest już miękka. I teraz : możesz to jest na ciepło a możesz w formie sałatki na zimno. Co najlepsze jest świetna w obydwu wersjach !!
Smacznego …:)
Brak komentarzy