Kotleciki, pulpeciki, sznycelki : ile razy gimnastykowałaś się na wszystkie sposoby żeby przemycić dziecku mięso ? a ono i tak z godną podziwu precyzyjnością potrafi zjeść wszystko a mięso wypluć 🙂 odwieczna zagadka każdego rodzica : no jak? jak one to robią?
Tak jak w przypadku poprzednich przepisów i tutaj przepis narodził się z potrzeby… jedyny sposób na klopsy, który moje dzieciaki akceptowały to minimalna ilość mięsa w stosunku do maksymalnej ilości sosu pomidorowego…. po kilku miesiącach od jedzenia na zmianę bolońskiego w tak naprawdę 10 różnych wydaniach, powiedziałam: dość.
Przepis jak każdy jest banalny…. Tylko uwaga! próbuj- jeśli danie będzie dla Ciebie za kwaśne dodaj cukru 🙂
Najbardziej pasuje do tego ryż najlepiej jaśminowy- dzieci go wyjątkowo lubią !
Składniki:
500 gram mielonego mięsa- w moim przypadku była to cielęcina.
czosnek por só pieprz 1 jajko bułka tarta mąka 1l mleka kokosowego sok z dwóch cytryn curry w proszku, 1 łyżeczka
Pora kroimy drobno i szklimy na maśle. Do miski wrzucamy mięso i dodajemy wcześniej przesmażonego pora, jajko, sól, pieprz, tartą bułkę i czosnek ( może być surowy, ale można go też dodać na patelnię z porem) Całość mieszamy i formujemy kotleciki- wielkość i kształt dowolne. Jak zaangażujesz swoje dziecko do tej czynności, być może odkryjesz całkiem nowy wymiar pulpetowych kształtów 🙂 Każdy obtaczamy delikatnie w mące i kładziemy na rozgrzany tłuszcz. Jak mięso się przyrumieni ( nie musi być “dosmażone” mięso dojdzie jeszcze w sosie) zalewamy wszystko mlekiem kokosowym, sokiem z cytryny oraz curry. Gotujemy na małym gazie przez 25-30 minut. Próbujemy.
Proste? banalne! i bardzo szybkie a smak naprawdę robi wrażenie 🙂 każde dziecko, któremu serwowałam to danie, potrafiło zjeść 3-4 kotleciki przy jednym posiedzeniu !
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
Ula
Opublikowany o 18:48h, 24 majaZrobiłam i szok mniam 🙂 Sama się zdziwiłam ich smakiem, a podeszłam sceptycznie do przepisu przez mleko kokosowe:)